Poseł w "halo tu polsat", prokurator w księgarni, a psycholożka z Noblem. Kto jeszcze zmienił branżę?
Kamil Olek
Cyryl Sone to polski prokurator, który w trakcie dotychczasowej kariery zdążył wziąć udział już w kilku tysiącach spraw. Zapewne nie pisalibyśmy o tym, gdyby nie to, że w pewnym momencie postanowił on zostać pisarzem. Okazuje się, że podobne przykłady "przebranżawiania" się, nie tylko przez autorów książek, ale i inne osoby znane z życia publicznego, wcale nie są aż taką rzadkością. Ba, tyczą się nawet noblistek oraz... prowadzących "halo tu polsat".
Piszący prokurator, prawnik z niemałym dorobkiem i psychoterapeutka z... Noblem
Wspomniany już Sone (autor serii o prokuratorze Konradzie Kroonie) nie jest jedynym prawnikiem na naszej liście. Tę rzeczywistość zna bowiem doskonale również Remigiusz Mróz, zwany najbardziej płodnym polskim autorem. I choć sam nie pracował nigdy w zawodach, którymi parają się jego bohaterowie i bohaterki, ukończył studia, a nawet uzyskał tytuł doktora nauk prawnych (w zakresie prawa konstytucyjnego). Jak pokazują przykłady wyjęte wprost z jego książek – wiedza ta okazała się niezwykle przydatna.
Podobnie jest i w przypadku Olgi Tokarczuk. Polska noblistka na długo przed uzyskaniem zaszczytnego wyróżnienia i jeszcze przed powieściopisarskim debiutem (który przypadł na początek lat 90. ubiegłego wieku) pracowała bowiem w wyuczonym zawodzie. Konkretniej zaś – była psycholożką oraz psychoterapeutką w jednej z wałbrzyskich poradni zdrowia psychicznego. Zarówno studia, jak i początkowo obrana droga zawodowa nie pozostały bez wpływu na publikowanie dzieła, niektóre z poznanych wtedy teorii i nauk, nazywaną są zaś dziś "kamieniami węgielnymi" jej twórczości.
Nie tylko pisarze zmieniali branże. O aktorkach rzucających plany filmowe i pewnym pośle, który trafił do śniadaniówki
Do szeroko rozumianego show-biznesu całkiem łatwo jest "wejść", trudniej zaś zerwać z nim całkowicie. To udało się jednak Aleksandrze Woźniak, która przez długie lata pozostawała jedną z najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorek. Mimo że pojawiła się w dziesiątkach produkcji, po dziś dzień kojarzona jest przede wszystkim z rolą Kasi w kultowym "13 posterunku". W pewnym momencie swojej kariery Woźniak postanowiła iść w zupełnie innym kierunku – ukończyła psychologię, otworzyła własny gabinet terapeutyczny i ostatecznie zakończyła publiczną działalność. Dziś skupia się na nowej pracy zawodowej i ani myśli o powrocie do aktorstwa.
Tak stanowcza w swoich działaniach nie była Agnieszka Sitek, którą widzki i widzowie wciąż kojarzą z rolą Weroniki w "Złotopolskich" (mimo że od tamtej pory minęły już ponad dwie dekady). Choć nigdy nie powiedziała aktorstwu stanowczego “nie", w międzyczasie postanowiła zmienić branżę – ukończyła studia na kierunku pedagogika specjalna i prowadzi obecnie zajęcia dla dzieci i młodzieży. Od 9 lat nie pojawiła się też na żadnym ekranie i jak na razie nie zanosi się na "wielki powrót".
Ale, ale... można i w drugą stronę, czego doskonałym przykładem jest nie kto inny, jak Krzysztof Ibisz. Nim na dobre związał się z Polsatem, by ostatecznie trafić do studia jedynego słusznego programu śniadaniowego w Polsce, spełniał się bowiem jako aktor. I to zarówno filmowy, jak i telewizyjny, choć to nie ten aspekt kariery Krzyśka przywoływany jest dziś najczęściej. W 1991 roku został on bowiem wybrany... posłem, mandat sprawował zaś do kolejnych wyborów w 1993 roku. Wtedy też skupił się na roli, którą odgrywa po dziś dzień, choć niekoniecznie w teatrze, z czego wyjątkowo się cieszymy.
Podobnych historii w polskim i zagranicznym show-biznesie odnaleźć można setki, wszystkie udowadniają zaś jedno – nigdy nie jest za późno na zmiany.