Gwiazdy poprzednich edycji wspominają "TzG". Co usłyszała Daria Widawska od Iwony Pavlović na wspólnym weselu?
Materiał zawiera linki partnerów reklamowych.
Pewnie nigdy nie da się w pełni zrozumieć, co czują uczestnicy "Tańca z Gwiazdami", ale dzięki reportażowi Kamili Ryciak w "halo tu polsat" możemy nieco zbliżyć się do tej rzeczywistości. Okazuje się, że show, wcale nie jest tylko o tańcu, potrafi zmienić życie w najbardziej nieoczekiwany sposób i wbrew pozorom, wcale nie sprawia, że gwiazdy stają się mistrzami parkietu. Z okazji 20-lecia "Dancing with the Stars" swoimi wrażeniami, wspomnieniami, a nawet sekretami z udziału w programie, podzielili się ci, których występy wywoływały najwięcej emocji.

Zachwycili w "TzG". Mówią, że program wcale nie jest tylko o tańcu
"To program o relacjach. To jest program o przyjaźni, o funkcjonowaniu w grupie, o przekraczaniu własnych granic", mówiła Katarzyna Pakosińska, a Robert Korzeniowski dodał, że to także spotkanie dwóch, zupełnie różnych światów - profesjonalisty i amatora. Według Katarzyny Skrzyneckiej "Taniec z Gwiazdami" opowiada przede wszystkim: "O przełamywaniu barier, nieśmiałości, zahamowań albo braku wiary w siebie".
Uczestnicy show dowiadują się o sobie wielu, czasami bardzo zaskakujących rzeczy. "Okazuje się, że wszystkiego człowiek się może nauczyć, tak naprawdę i to w dosyć krótkim czasie. Nie wiedziałem, że w ogóle mam pewne mięśnie i ścięgna", mówił Paweł Deląg, a wtórował mu Hubert Urbański, który w programie również odkrywał zupełnie nowe partie swojego ciała.
Jedni zabrali Kryształową Kulę, innym powiększyła się rodzina...
"Jest to bardzo trudne przeżycie i ten program sam w sobie jest bardzo wymagający, ale jak się kończy, to wszyscy płaczą. I te łzy są takie szczere i prosto z serducha", mówiła Anna Kaczmarczyk. I czasem zdarza się tak, że program ma dla uczestników swoją kontynuację. Nie tylko w postaci trofeum. Bo z programu można wynieść coś o wiele cenniejszego.
"Co ja zabrałam z »Tańca z Gwiazdami«? To jest najprostsze pytanie na świecie. Otóż w finale, kiedy wszystkie pary, które odpadły, spotkały się z finalistami, już wiedziałam, że jestem w ciąży. Więc to jest moje najpiękniejsze wspomnienie i moja największa pamiątka", mówiła wzruszona Daria Widawska.
Jeszcze większe wzruszenie malowało się na twarzy Piotra Gąsowskiego, którego córka jest w zasadzie owocem "Tańca z Gwiazdami". "Gdyby nie »Taniec«, nie byłoby Julki, tak powiem wprost. I cokolwiek nie powiem dalej, będzie mnie już spektakularne".
Inni uczestnicy nie mogą pochwalić się aż tak cennymi pamiątkami, ale swoje wspomnienia przechowują z największą dbałością. "Ja mam całe pudełko rzeczy, które zabrałam z planu na pamiątkę. Jak tylko miałam jakąś fryzurę z ozdobnymi elementami, to od razu je zabierałam. Mam kawałki strojów, jakieś guziki, które poodpadały... Trzymam strasznie dużo rzeczy", zdradziła Monika Miller. A największą pamiątką Katarzyny Pakosińskiej była najpiękniejsza figura w życiu.

Monika Miller jeden moment z "TzG" zapamięta do końca życia
Wszyscy uczestnicy poprzednich edycji "Dancing with the Stars" w reportażu Kamili Ryciak mówili o ogromnych emocjach, jakie przeżywali w programie. I każdy z nich miał taki jeden moment, którego nie zapomni do końca życia.
"Moje najpiękniejsze wspomnienie z »Tańca z Gwiazdami« to jest ten moment, kiedy weszłam na parkiet i mogłam zatańczyć walca ze swoim dziadkiem. Wtedy było bardzo dużo emocji, ale czułam się też tak, jakby świat po prostu się zatrzymał, czas się zatrzymał. Wiedziałam, że będę pamiętać ten moment do końca życia", mówiła Monika Miller.
Rafał Zawierucha najlepiej wspomina wzruszający i romantyczny taniec z żoną, a Joannie Liszowskiej każdy z występów utkwił w pamięci na swój sposób: "Dla mnie każdy taniec był pewną historią, zadaniem aktorskim. [...] Niby na nich pracuję regularnie, bo to jest mój zawód, ale w tańcu jest to jednak co innego".
Daria Widawska po "TzG" spotkała Pavlović na weselu. Jurorka powiedziała jej wprost
Mogłoby się wydawać, że po udziale w tanecznym show gwiazdy zostają królowymi i królami parkietu na wszystkich prywatnych imprezach. Okazuje się jednak, że niekoniecznie. Monika Miller mówiła, że zazwyczaj unika tańca, bo nie chce być oceniania. Robert Korzeniowski przyznał, że według żony, on wcale nie potrafi tańczyć. "Żona zachowuje się nieraz jak Iwona Pavlović", dodał ze śmiechem.
Iwona Pavlović zawsze wywołuje największy strach uczestników, także wtedy gdy spotykają się poza parkietem. Takie niespodziewane spotkanie miała okazję przeżyć Daria Widawska. Ale reakcja surowej jurorki zupełnie ją wtedy zaskoczyła. "Kiedyś spotkałam się z Iwonką Pavlović na jednym z wesel. I ona spojrzała na mnie i mówi: »ja nie rozumiem, dlaczego ty tego nie wygrałaś«", opowiadała ze śmiechem aktorka.
Na koniec reportażu gwiazdy poprzednich edycji przyznały, że śledzą losy kolejnych uczestników. Do bohaterów 17. edycji zwrócił się też wzruszony Piotr Gąsowski.
"Ja bym życzył osobom, które teraz tańczą, żeby chociaż w połowie przeżyły to, co ja", mówił ze łzami w oczach. "To było jak bajka. Tam było wszystko. [...] »Taniec z Gwiazdami« i moja miłość".
Przypominamy, że kolejny odcinek "Tańca z Gwiazdami" w telewizji Polsat już dzisiaj o 19:55, a cały reportaż Kamili Ryciak, podobnie jak wszystkie odcinki "halo tu polsat" można zobaczyć o dowolnej porze na platformie Polsat Box Go.
Zobacz też: