Żyjemy w ciekawych czasach. Z jednej strony mamy kult młodości i ogromną popularność przeróżnych zabiegów odmładzających, z drugiej strony wiele dojrzałych kobiet buntuje się przeciwko tyranii ładnego wyglądu i społecznej presji bycia gładką do później starości. Są i takie osoby, które wyłamują się ze stereotypów, rezygnując z mocnego makijażu, a nawet pokazując się w wersji niemal “saute". Robi tak Pamela Anderson - 57-latka na początku wzbudzała sensację, pojawiając się na czerwonych dywanach bez makijażu, dziś wszyscy przywykli do jej naturalnego wizerunku.