Kapelusze wracają! Modystka wyjaśnia, jak dobrać ten idealny

Stylizacja Melanii Trump na drugim zaprzysiężeniu jej męża na prezydenta Stanów Zjednoczonych odbiła się szerokim echem. Specjaliści modowi zachwycali się jej idealnie dobraną do figury i okazji kreacją. Wiele mówiło się też o kapeluszu, który, choć prezentował się fenomenalnie, to zakrywał znaczną część jej twarzy, przez co niektórzy doszukiwali się w nim pewnego przesłania. Czy miał coś przekazać, czy nie, trudno powiedzieć i nie na tym chcemy się dzisiaj skupić. Bo kapelusze mają szansę wrócić do łask.

Zobacz też: Czaja wyczaja strój pierwszej damy USA. Melania Trump "rozbiła bank"

W piątek 24 stycznia w studio "halo tu polsat" gościliśmy modystkę Sylwię Leśniewską. Specjalistka od kapeluszy była już kiedyś w naszym programie, wraz z najstarszą przedstawicielką zawodu, od której miała zaszczyt się uczyć. Na początku warto jednak wyjaśnić pewną kwestię. Kapelusze nigdy nie przestały być modne, bo modystki ciągle mają ręce pełne roboty (i to dosłownie, najlepsze kapelusze są bowiem nadal wytwarzane ręcznie).

"Bardzo dużo osób szuka modystek, a niestety jest ich tylko kilka w całej Polsce", mówiła Leśniewska.

Nakrycia głowy noszono od zawsze i były takie momenty w historii, gdy kapelusze stawały się symbolami - władzy lub statusu społecznego. Spoglądając na historyczne postaci, chociażby te, które możemy podziwiać na obrazach wiszących w muzeach, przekonujemy się, że w minionych wiekach nie wypadało wręcz pokazywać się z gołą głową. Zmieniło się to dopiero w XX wieku, ale kapelusze nadal są noszone i to nie tylko przez członkinie brytyjskiej rodziny królewskiej czy obserwatorki wyścigów konnych.

"Pamiętam, moja świętej pamięci babcia była bardzo elegancką osobą, zawsze miała kapelusz. I tak rzeczywiście kiedyś było" - wspomniała Kasia Cichopek i dodała, że jest przekonana, że kapelusze są tak wdzięcznym akcesorium, że warto do nich powrócić. Za sprawą Melanii Trump ten powrót wydaje się dzisiaj całkowicie realny.

O tym, dlaczego warto się do nich przekonać, rozmawialiśmy już w "halo tu polsat", teraz przejdźmy więc do tego, jak taki kapelusz powinno się wybierać.

Zobacz też: Najstarsza modystka w Polsce wciąż pracuje. "Kapelusz to kropka nad i"

W przypadku nakrycia głowy, rozmiar ma znaczenie. Sylwia Leśniewska zaznaczyła, że pierwsze, co należy zrobić, to prawidłowo zmierzyć obwód głowy. Prawidłowo - czyli w najszerszym miejscu. Aby to zrobić, przepasujemy miarką krawiecką głowę na wysokości środka czoła, nad uszami i w środkowym punkcie potylicy. Gdy wiemy już, jaki mamy obwód głowy, możemy przejść do kolejnego kroku.

Nasza gościni wspomniała, że wiele osób żyje w przekonaniu, że nie powinno nosić kapeluszy, bo wyglądają w nich niekorzystnie. Ale nie jest to prawda.

"Kapelusze pasują każdemu, ale nie każdy fason jest dla każdego", mówiła i dodała, że fasonów kapeluszy jest tyle, że każdy znajdzie coś dla siebie. Mało tego. Ich kształty i kolory mają niezwykłą moc - mogą optycznie modelować nasze sylwetki i równoważyć proporcje figury.

I właśnie sylwetka jest pierwszą rzeczą, na którą trzeba zwrócić uwagę przy wyborze kapelusza. Osoby niskie i drobne powinny unikać nakryć głowy z dużym rondem i wymyślnymi ozdobami, bo będą one skracać sylwetkę i tworzyć nieładną dysproporcję. "Tutaj mogę posłużyć jako przykład", powiedziała Kasia Cichopek i wcieliła się w rolę kapeluszowej modelki.

"Niższe panie nie mogą wybierać za dużego ronda, bo wtedy przytłoczą całą sylwetkę. Natomiast w takim średniej wielkości rondzie, będzie ładnie", powiedziała Sylwia Leśniewska i nie omieszkała zademonstrować tego faktu na naszej prowadzącej. I trzeba przyznać, że w kapeluszach, które zaproponowała jej modystka, Katarzyna Cichopek wyglądała oszałamiająco. Przymierzyła m.in. kanotier, czyli model kapelusza, który miała na sobie Melania Trump.

Osoby wysokie mogą z powodzeniem nosić duże kapelusze i obszerne ronda. Podobnie jest z paniami o pełniejszych kształtach. Aby zrównoważyć proporcje sylwetki, potrzebują większych kapeluszy - w tych malutkich będą wyglądać niekorzystnie. A co z kształtem twarzy?

Oprócz wzrostu i typu sylwetki szalenie ważną kwestią przy wyborze kapelusza jest kształt twarzy. I znów - drobne buzie potrzebują niewielkich nakryć głowy, a te nieco większe, wręcz przeciwnie. Zadaniem kapelusza jest dopełnienie naszej urody, a odpowiednio dobrany może także zrównoważyć proporcje twarzy, przybliżając nas do upragnionego owalu.

No właśnie, twarz owalna, uważana za idealną, chociaż w naturze tak rzadko spotykana, nie wymaga wielkiej filozofii przy dobieraniu kapelusza. Osoby z taką buzią mogą nosić wszystko.

• Twarz okrągła - potrzebuje wysmuklenia. Sprawdzają się kapelusze z wyższą główką, z małymi rondami, lekko zsunięte na tył głowy oraz toczki. Niekorzystnie prezentują się nakrycia mocno przylegające do głowy i czapki naciągnięte na czoło.
• Twarz owalna - pasują do niej prawie wszystkie rodzaje kapeluszy.
• Twarz trójkątna - najlepsze są małe, sportowe kapelusiki, naciągnięte na czoło oraz kaszkiety. Należy unikać skośnych linii i noszenia nakryć głowy pod kątem.
• Twarz kwadratowa - wymaga złagodzenia rysów. Najlepiej działają kapelusze z okrągłymi rondami i czapki z daszkiem, a najgorzej - kapelusze zsunięte na tył głowy.

Maciej Kurzajewski zapytał na koniec Sylwię Leśniewską, jak się oswoić z kapeluszem i od czego zacząć, jeżeli nigdy wcześniej nie chodziliśmy w takim nakryciu głowy.

"Trzeba się przyzwyczaić tak samo jak do nowych okularów. Jeśli nigdy nie nosiliśmy, można zacząć od jakiegoś małego i pochodzić sobie trochę w nim w domu" - powiedziała wprost.

Modystka przypomniała o jeszcze jednej istotnej kwestii. Jeżeli nosimy kapelusz przekrzywiony, to strona na którą go skierujemy, będzie miała znaczenie. Panie zawsze noszą ozdoby głowy po prawej stronie, a panowie po lewej. Warto to zapamiętać. Podobnie jak fakt, że chociaż niektóre kapelusze są uniwersalne, to powinniśmy raczej dobierać je do pory roku, aby nie przegrzewać głowy. I tak w środku zimy zatęskniliśmy za słomkowym kapeluszem, który tak bardzo kojarzy się z wakacjami.

Zobacz też: Joanna Liszowska w ulubionych butach gwiazd. Jola Czaja wyjaśnia fenomen kozaków z wywinięciem