Zna 12 języków i uczy się dalej. Hiperpoliglota zdradza, jak skutecznie uczyć się języków
Beata Maj
W studio "halo tu polsat" gościmy Vladyslava Alehno, hiperpoliglotę. Mężczyzna zna 12 języków i wciąż ma apetyt na więcej. Jak udało się mu przyswoić tak wiele różnych języków? Jak zachęca 9-letniego syna do nauki? Poznajcie sposoby Vladyslava.
Hiperpoliglota - zna 12 języków i uczy się kolejnych
Vladyslav Alehno pochodzi z Łotwy, a jego żona, Gunel Taghi-Zada z Azerbejdżanu. Para poznała się w Polsce i tu założyła rodzinę.
"Tutaj się spotkaliśmy, na studiach jeszcze, ja przyjechałem studiować, bo jestem Polakiem z zagranicy, miałem taką możliwość dzięki programowi rządowemu. Tutaj się spotkaliśmy, lubimy tu mieszkać zarówno z punktu widzenia praktycznego, jakości życia, jak i pod względem kultury, komunikacji, podejścia, wartości. Podróżujemy trochę, ale zawsze wracamy do Polski jak do siebie, jak do domu" - mówi Vladyslav.
Do tej pory mężczyzna nauczył się 12 języków — od dziecka poznawał rosyjski, polski, łotewski i angielski. Studiując japonistykę, nauczył się tego języka. W pracy zaczął mówić po francusku, litewsku, estońsku, włosku, ukraińsku. Dzięki żonie poznał azerski oraz turecki. Vladyslav wyjaśnia, że część z tych języków zna lepiej, część, rzadziej używanych — słabiej, ale w każdym z nich potrafi się komunikować.
Nasz gość zdradził, skąd się wzięła u niego pasja lingwistyczna.
"Mam taki naturalny głód wiedzy i skupienie na słowach. Od dzieciństwa lubiłem czytać o innych krajach, o jakichś podróżach, o innych kulturach. Bardziej interesuję się tym, jak inaczej ludzie tworzą zasady gry pomiędzy sobą, a język odbieram tylko i wyłącznie jako narzędzie do tego, jak ludzie między sobą tworzą społeczeństwo. Mam taką chęć [...] do poznawania i taką naturalną ciekawość. A z czasem to się stało pewnym uzależnieniem, bo coraz łatwiej to się robi" - wyjaśnia Vladyslav i dodaje, że nauka kolejnych języków jest łatwiejsza: "Widzi się więcej powiązań pomiędzy językami, już niektóre rzeczy już się rozumie" - tłumaczy.
Gość "halo tu polsat" zdradza, że bardzo chciałby się nauczyć kolejnych języków — w planie ma chiński i arabski, uczy się też węgierskiego. Mówi, że pociągają go trudne języki:
"Stąd też japoński. Jak miałem 20 parę lat, to była moja motywacja, bo to się często mówi, że to jest język z innej planety. Wszystko jest jak na innej planecie. I to mnie właśnie ciekawi, jak jest ta maksymalna odmienność, żeby ona stała się zrozumiała. I bardzo lubię ten moment właśnie, kiedy nagle zaczynam rozumieć tę rzeczywistość językową".
Vladyslav zdradził, że najszybciej nauczył się dwóch języków — włoskiego i ukraińskiego. Ułatwieniem okazała się znajomość francuskiego i rosyjskiego:
"Język włoski mi towarzyszył wiele lat, tylko aktywnie nie wchodziłem, nie uczyłem się, ale mówiłem po francusku i przez to, że mówię po francusku, zacząłem powolutku czytać i zrozumiałem, że mogę czytać, że po prostu na bazie francuskiej mogę mniej więcej wyłapywać kontekst. Więc czytałem i słuchałem podcastów i w pewnym momencie zacząłem mówić, bez takiej żadnej formalnej nauki, typu gramatyki i tak dalej. No i tak samo ukraiński, znając język rosyjski, polski, trochę podstawy też innych słowiańskich. Poprzez słuchanie, oglądanie i przyjaciół zacząłem rozmawiać".
Jak się uczyć języków obcych? Metoda "comprehensible input"
Zdaniem Vladyslawa najbardziej skuteczną metodą nauki języków obcych jest tak zwany "comprehensible input". Co to jest?
"To najskuteczniejsza metoda nauki, nazwałbym ją naturalną. To "comprehensible input", który polega na tym, że my nie uczymy się języka świadomie, tak jak w szkole, że uczymy się zasady, ćwiczymy zasady i to ma urodzić mowę, tylko trochę idąc tropem tego, jak dziecko przyswaja język.
Na YouTube jest dużo filmików comprehensible input, poliglota uczy się w ten sposób węgierskiego - native speaker opowiada co widzi, co jest wokół niego, powoli pokazując, gestykulując, ale używa tylko węgierskiego. Nie ma ingerencji innych języków, tylko jeden język jest używany do opisywania rzeczywistości.
"Takich treści oglądam dużo" - mówi Vladyslav. - "Bardzo ważna jest codzienność, czyli wprowadzenie języka do rytuału swojego życia, czyli na przykład kiedy odprowadzam dziecko do szkoły, to jest mój czas na angielski i przez 3 miesiące, 6 miesięcy zrobić go elementem swojego życia i dużo poustawiać w głowie też, nie nazywać tych języków obcymi. Nie podkreślać, jak trudne coś jest. No i shadowing, czyli takie papugowanie, powtarzanie za "nativami", słuchając i wdrażanie, mówienie na głos, czyli struny głosowe, musimy stworzyć taką sytuację, żeby język żył w ciele, a nie tylko w głowie jako zasady. Bardzo dużo wymawiam na głos, bardzo dużo czytam na głos, mówię, śpiewam, żeby od samego początku ten język był już procesowany przez aparat mowy. Bardziej aniżeli rozumienia kognitywne, racjonalne".
Jak wspierać dziecko w nauce języków obcych
W rozmowie z "halo tu polsat" hiperpoliglota zdradził też, jak uczy języków 9-letniego syna. Elvins zna 3 języki - polski, rosyjski i angielski. Vladyslav mówi, że stara się, by nowy język przenikał do życia codziennego dziecka. Radzi, by dziecku dawać przykład - razem z dziećmi oglądać treści w innych językach.
"Mamy naturalne, podzielone konteksty - na przykład mówiąc o rzeczywistości gier, które lubi (...) rozmawiamy po angielsku. (...) Kiedy rozmawiamy o szkole, to rozmawiamy po polsku, bo jemu jest trudniej po angielsku mówić o szkole, bo tam wszystko przebiega po polsku. My z synem rozmawiamy po rosyjsku, ten język jest mu potrzebny, żeby mógł z dziećmi rozmawiać w Azerbejdżanie i na Łotwie.
9-latek w szkole uczy się też niemieckiego. Tata wspiera syna w domowej nauce, oglądając z nim filmy w języku niemieckim (stosując metodę “Comprehensible Input")
"Tam dziewczyna gra w Minecrafta i po prostu opisuje wszystko, co robi po niemiecku i oglądając z synem, on wszystko rozumie, co ona mówi, po prostu widzi czynności, jakie ona wykonuje"
Zdaniem Vladyslava taka naturalna metoda przynosi najlepsze efekty. W ten sposób chłopiec nauczył się angielskiego:
"On mówi płynnie po angielsku ale nie zna żadnej zasady języka angielskiego, w takim sensie poznawczym" - wyjaśnia poliglota.