"Na starość wszystko się traktuje bardziej świadomie". Przemysław Borkowski opowiedział o in vitro oraz o dojrzałym ojcostwie

Karolina Szydłak
Dziś w "halo tu polsat" gościliśmy najmłodszego gościa w historii programu. Chodzi o dwutygodniową Florentynę, córkę Przemysława Borowskiego (znanego z Kabaretu Moralnego Niepokoju) oraz jego żony Gabrieli. Komik na naszej żółtej kanapie opowiedział o staraniach o dziecko metodą in vitro oraz podzielił się przemyśleniami na temat ojcostwa po 50. roku życia.

Dojrzałe ojcostwo staje się coraz bardziej popularne i to nie tylko w świecie show-biznesu. Coraz więcej mężczyzn mimo późnego wieku decyduje się na ponowne zostanie ojcem. Przemysław Borkowski dwa tygodnie temu powitał na świecie trzecie dziecko. Tym razem córkę o imieniu Florentyna.
Przemysław Borkowski został ojcem po 50. roku życia. Wszystko dzięki in vitro
Narodziny dziecka potrafią wywrócić życie do góry nogami i zazwyczaj całkowicie zmieniają życiowe priorytety. Przemysław Borkowski opowiedział w "halo tu polsat", jak się czuje w roli dojrzałego ojca. Podkreślił, że co prawda ma już dwójkę dzieci z poprzedniego związku, jednak im jest starszy, tym mocniej przeżywa bycie tatą.
"Mam już dwójkę dzieci z poprzedniego małżeństwa. Więc wiem trochę, co się z tym wszystkim robi, ale emocje są takie same, nawet chyba silniejsze, bo na starość wszystko się tak bardziej świadomie traktuje. [...] Kiedy byłem młodszy, to wszystko to jakoś tak przechodziło bezrefleksyjnie. Teraz staram się już bardziej świadomie tym cieszyć i doceniać to, co się dzieje. Ale też wiedziałem z poprzednich doświadczeń, że po prostu dzieci są fajne. I naprawdę wszystkim tym, którzy się zastanawiają, polecam, dzieci są super", wyznał kabareciarz.
W dalszej części rozmowy Przemysław i Gabriela zdradzili, że długo starali się o dziecko. Kiedy naturalne metody zawiodły, postanowili skorzystać z in vitro.
"Okazało się, że jednak nasze naturalne starania nie przynoszą rezultatów, więc stwierdziliśmy, że czas zasięgnąć profesjonalnej porady i pomocy. I jeżeli chodzi o same próby in vitro, to stosunkowo szybko nam się też udało, bo już za trzecim razem. Jak na to, co wiemy, ile to może potrwać, to naprawdę u nas poszło błyskawicznie'', zdradziła żona Borkowskiego.
Korzystając z okazji, Krzysztof Ibisz wręczył dumnym rodzicom prezent dla dziecka od ekipy "halo tu polsat". Mała Florentynka otrzymała słonika na szczęście oraz śpioszki.

Zobacz też: Kiedyś byli najbardziej pożądanymi amantami w Hollywood. Dziś spełniają się w roli dojrzałych ojców
Ona była kiedyś jego fanką. Dziś są szczęśliwym małżeństwem
Przemysław i jego obecna żona spotkali się po raz pierwszy po jednym z jego występów na scenie z Kabaretem Moralnego Niepokoju. Wówczas 18-letnia Gabriela poprosiła artystę o wspólne zdjęcie. Korzystając z okazji, wzięła od niego adres mailowy, aby wysłać mu pamiątkową fotografię. Tak też zrobiła, jednak Borkowski nie był w tym czasie zainteresowany kontaktem i nic nie odpisał. Po kilku latach doszło do ich ponownego spotkania. Gabrysia znowu podeszła z prośbą o zdjęcie i wtedy między nimi już zaiskrzyło.
"To było dosyć długie poznawanie się, bo ja poznałem Gabrielę, jak miała 18 lat, kiedy podeszła do mnie po nagraniu <<Tygodnika Moralnego Niepokoju>>. I wtedy po prostu się poznaliśmy, zrobiliśmy sobie zdjęcie. I tyle. [...] Potem nastąpiło drugie spotkanie. Wtedy tak naprawdę po raz pierwszy dostrzegłem w niej kobietę. To było na targach książki w Warszawie, promowałem swoją powieść, pierwszy kryminał <<Zakładnik>>. W tym czasie Gaba podeszła do mnie i powiedziała<< no hej, my się znamy>>'', wyznał Borkowski.

Zobacz też: