Wigilia na 30 osób, krewetki i ryż na mleku. Zosia Karbowiak opowiada o świętach w Danii

Beata Łajca

Beata Łajca

Cudowna świąteczna piosenka "halo tu polsat" wyszła właśnie spod jej ręki. Zosia Karbowiak na co dzień żyje trochę w Polsce, a trochę w Danii. To tam wystąpiła w wielkim muzycznym show i śpiewała przed samą duńską królową. A dzisiaj w naszym studio, nie tylko zamieszała w garnkach Mateusza Gesslera, ale też opowiedziała o świętach w Danii i swoich prywatnych - trochę duńskich, a trochę polskich.

Zosia Karbowiak opowiada o świętach w Danii
Zosia Karbowiak opowiada o świętach w DaniiJacek KurnikowskiAKPA

Wszystkie przedświąteczne odcinki "halo tu polsat" upływają w rytmie świątecznego hitu "Śniegu po pachy". Wczoraj piosenka, którą nagrali wszyscy członkowie naszej śniadaniowej rodziny, a która nie mogłaby powstać bez udziału Zosi Karbowiak, miała swój wielki moment w Radiu Zet.

Polsko-duńskie święta Zosi Karbowiak

Jak to się w ogóle stało, że Zosia związała się z Danią? Poza kamerami opowiedziała nam niesamowitą historię jednego koncertu.

"Moi rodzice mieli pierogarnię w Koszalinie. Jako młoda dziewczyna pomagałam tam. Dużo osób przyjeżdżało z Danii. Moi rodzice nie znali języka, więc ja wszystko tłumaczyłam po angielsku, pokazywałam okolice Koszalina, Mielno. W ciągu kilku lat nawiązaliśmy przyjaźnie. W 2004 roku mój przyjaciel zaprosił mnie wraz z mężem do Danii. Okazało się, że ma znajomości w świecie muzycznym na tamtej scenie. Zagraliśmy mały, kameralny koncert na jego farmie. Po 15 minutach wrócił do nas z informacją, że zabookował nam już praktycznie całą trasę koncertową. Tak się zaczęła moja przygoda z Danią, która trwa do dziś", wspominała Zosia Karbowiak.

Zosia Karbowiak mówiła, że kiedyś często zdarzało jej się koncertować w święta, ale teraz priorytetem są jednak rodzinne spotkania. A na nich łączą się tradycje duńskie i polskie. "Bardzo dużo tradycji przenieśliśmy z Danii, bo nam się podoba", mówiła. Najbardziej widać to na świątecznym stole, bo wigilijne menu Duńczyków znacząco różni się od polskiego.

"Na pewno ciekawe jest to, że na naszym stole królują owoce morza i jest dużo ryb", powiedziała Zosia, która dzisiaj w "halo tu polsat" towarzyszyła w kuchni Mateuszowi Gesslerowi. Okazało się, że wiele się od niego nauczyła, chociaż uważała do tej pory, że ma całkiem niezłą wiedzę kulinarną. Mateusz przyznał, że rzeczywiście, świetnie sobie radzi w kuchni. A nasza gościni przybliżyła nam duńskie tradycje świąteczne.

Julefrokost na 30 osób, czyli święta po duńsku

Okazuje się, że Duńczycy naprawdę kochają święta i świętują w zasadzie już od listopada. Wtedy ozdabiają swoje domy, zaczynają śpiewać głównie amerykańskie świąteczne piosenki i własnoręcznie przygotowują kalendarze adwentowe. Najbardziej zaskakujące jest jednak ich świąteczne menu. Na stole pojawiają się krewetki i galantyna z krewetkami, a także śledzie w sosie curry. Jest też coś, co brzmi makabrycznie, ale, podobno, smakuje wybitnie.

"Co jest ciekawostką, myślę, że państwa zaskoczę. [...] W dosłownym tłumaczeniu to jest krwawa kiełbasa i jest to nic innego, jak bardzo zbita kaszanka z miodem i rodzynkami. Ja wariuję, dla mnie to jest przepyszne", mówiła Zosia w towarzystwie niedowierzania Maćka Rocka, który najwyraźniej, nie jest fanem kaszanki.

Zaskakują też duńskie świąteczne desery. Zosia opowiedziała o największym przysmaku, czyli ryżu na mleku z migdałami i wiśniowym sosem. Wiąże się z nim także tradycja skierowana do dzieci. Kto znajdzie w swoim ryżu jeden cały migdał, dostaje dodatkowy prezent.

W Danii Wigilia nosi nazwę julefrokost i podobnie jak w Polsce przyjmuje formę rodzinnej, odświętnej kolacji, z jedzeniem i toastami. Ale przy stole spotyka się razem, zazwyczaj, dużo więcej osób, niż w polskich rodzinach.

"Duńczycy są miłośnikami dużych spotkań. Więc tam nie ma takich spotkań, że rodzice, dwójka dzieci i jakiś sąsiad przyjdzie, czy teściowa. Jak już robią Wigilię, czyli te julefrokosty, to jest po 20, 30 osób. Na takich byłam osobiście", mówiła Zosia Karbowiak.

Na koniec rozmowy Agnieszka i Maciek poprosili ją o złożenie życzeń w języku duńskim.

"Glædelig jul og godt nytår!", powiedziała, co znaczy, po prostu: "Wesołych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku".

Zosia Karbowiak i Mateusz Gessler w kuchni "halo tu polsat"
Zosia Karbowiak i Mateusz Gessler w kuchni "halo tu polsat"Jacek KurnikowskiAKPA
halo tu polsat
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas