Gwiazdy Hollywood oszalały na punkcie tej fryzury. Maciej Maniewski wyjaśnił, na czym polega cięcie w stylu ''jellyfish''
Karolina Szydłak
Dziś w ''halo tu polsat'' stylista oraz designer sztuki fryzjerskiej Maciej Maniewski opowiedział o najnowszych trendach fryzjerskich. Między innymi zdradził, o co chodzi z ulubioną fryzurą gwiazd, czyli tzw. ''jellyfish''.
Najmodniejsza fryzura tego sezonu. Na czym polega ''jellyfish''?
Wśród hollywoodzkich gwiazd ostatnio panuje trend na modną fryzurę o nazwie ''jellyfish'' - to specyficzna stylizacja, która przypomina artystyczny nieład na głowie. W rzeczywistości to celowy zabieg fryzjerski, który polega na odpowiednim wycieniowaniu włosów.
Jedni ją kochają, inni nienawidzą, ''jellyfish'' to odważna fryzura, która jest inspirowana trendami z Kraju Kwitnącej Wiśni. Charakteryzuje się mocnym cięciem - góra kończy się w połowie ucha w okolicach żuchwy, a druga część fryzury to długie proste włosy, które przypominają macki meduzy.
Maciej Maniewski zwrócił uwagę, że ''jellyfish'' jest powrotem do starych trendów - to mało funkcjonalnie cięcie, które ma szokować i podkreślać mocny wizerunek.
''Mocny comeback tej mody w ogóle. <<Jellyfish>> (przypis red.) to jest przede wszystkim bardzo ciekawe połączenie i fachowo de facto można to nazwać dyskonekcją - czyli takim jakby niepołączeniem. Czyli mamy pewne struktury włosów - tutaj ewidentnie są trzy. Pierwsza zawsze struktura w dyskonekcji, to może być grzywka, druga struktura jest widoczna w okolicy żuchwy, takie ewidentne odcięcie i później są długie proste włosy. [...] Ja kiedyś lubiłem to cięcie, tu nie ma jednak dużej funkcji. Ja uwielbiam fryzjerstwo i cięcia funkcjonalne, bo to ma pasować kobietom, mają wyglądać pięknie. To jest szok, to jest taki, jakby mocny wizerunek'', wyjaśnił stylista.
W dalszej części rozmowy Maniewski podkreślił, że tego typu cięcia szczególnie dobrze wyglądają na różnych pokazach i sesjach. Zwrócił również uwagę, że fryzura ''jellyfish'' podkreśla rysy twarzy i niestety nie każdy będzie w niej dobrze wyglądał.
''Wygląda to świetnie, bo wygląda to awangardowo mocno i to bardzo podkreśla na pewno rysy twarzy, tylko nie każdy będzie w tym dobrze wyglądał. [...] Na przykład ktoś, kto ma kwadratowy kształt twarzy, tak? Czyli taką podstawę płaską i zrobiłby sobie taką grzywkę, to nie będzie dobrze wyglądać'', powiedział fryzjer.
Teraz modne jest cieniowanie - czyli fryzury wiatrem czesane
Ostatnio w trendach fryzjerskich króluje mocne cieniowanie włosów, dzięki czemu powstają fryzury ''niby w nieładzie'' tzw. - wiatrem czesane. Zdaniem Maniewskiego ''włosy z łóżka'' są lekkie i mają ciekawe tekstury.
''Przede wszystkim ja lubię bardzo takie rzeczy funkcjonalne we fryzjerstwie. Jak mówisz o takich fryzurach wiatrem czesanych, czyli lekkich, to jest coś, co teraz jest takie bardzo modne, a nawet wręcz funkcjonalne. To jest też taka tendencja, która oczywiście się powtarza co jakiś czas w takiej jakby dekadzie fryzjerskiej. Bo to jest dokładnie dekada. [...] Włosy z łóżka - one są pomięte, lekkie, wycieniowane, mają ciekawe tekstury, są bardzo luźne. Teraz bardzo modne jest cieniowanie. Ja uwielbiam ciąć, a więc po prostu się w tym odnajduję w tej przestrzeni teraz, która obecnie również jest w modzie'', powiedział stylista.
W dalszej części rozmowy Paulina Sykut-Jeżyna zapytała, czy cieniowanie oznacza nadanie objętości. Ekspert wyjaśnił, że tylko dobrze wykonane cieniowanie włosów może spełniać taką rolę.
''Dobrze wykonane, bo czasami za mocne cieniowanie może zmniejszyć bardzo tę objętość. Cieniowanie to jest dynamika, włosy sobie fruwają dookoła i jeszcze dobrze uczesane i dobrze dobrane do włosów, do kształtu twarzy mogą stać się lepszą objętością'', wyjaśnił Maniewski.
Zobacz też:
