Dzieciaki przejęły antenę! Blanka i Aleks rządzą w „halo tu polsat”
W Dzień Dziecka studio „halo tu polsat” zamieniło się w prawdziwe dziecięce królestwo! Blanka Witczak i Aleks Kurdzielewicz wzięli sprawy w swoje ręce i… poprowadzili program! Tymczasem Agnieszka Hyży i Maciej Rock bawili się klockami LEGO. Zamiana ról okazała się strzałem w dziesiątkę.

Dziecięcy prezenterzy
"Halo, tu Polsat! To jest niedzielny poranek!" - tak z energią godną najlepszych prezenterów rozpoczęła Blanka, a wtórował jej Aleks: "Dzisiaj Dzień Dziecka, więc przejęliśmy studio!". Widzowie szybko przekonali się, że młodzi prowadzący radzą sobie świetnie - z radością zapowiadali gości, zadawali pytania i... nie bali się żartować z dorosłymi. Dzieci zapowiedziały Karolinę Gilon, okrzykniętą "najszczęśliwszą mamą pod słoneczkiem Polsatu", a także Margaret i Sarę James, które oficjalnie ogłosiły start Babiego Lata, oraz występ Stachursky’ego świętującego 30-lecie na scenie.
Później młodzi prezenterzy przenieśli się do kuchni, w której Ewa Olejniczak wraz z synem Wincentem przygotowywali przekąski na dziecięcą imprezę. Oczywiście w menu pojawiło się wszystko, co dzieci lubią najbardziej, między innymi grillowane szaszłyki z kiełbaskami.
Następnie zapowiedzieli Ksenię Chlebicką, która pojechała do łódzkiego zoo szukać pogody, a znalazła Mamę Kangurzycę z Maleństwem...
Zabawa rozwija kreatywność!
W końcu Blanka i Aleks przyłączyli się do zabawy klockami LEGO. Agnieszka i Maciek z sentymentem wspominali własne dzieciństwo. Wspólne budowanie z klocków stało się również pretekstem do ważnej rozmowy o tym, jak zabawa wspiera rozwój.
Ta teza ma swoje potwierdzenie w badaniu "Play Well Study 2024" Grupy LEGO. Aż 97 proc. rodziców widzi w zabawie okazję do nauki na błędach, 89 proc. podkreśla, że wzmacnia ona komunikację w rodzinie, a 88 proc. zauważa, że wpływa na kreatywność dzieci. Nic więc dziwnego, że 96 proc. dzieci twierdzi, że zabawa jest kluczowa dla ich szczęścia.
Wspólne budowanie z klocków LEGO w programie "halo tu polsat" stanowiło przypomnienie, że dzieci potrzebują przede wszystkim naszej uwagi i obecności.
Prawdziwa radość rodzi się ze wspólnej zabawy - tej swobodnej, kreatywnej, bez pośpiechu. Wystarczą klocki, towarzystwo i odrobina wyobraźni, żeby pojawiły się wspaniałe pomysły. Dzieci nie potrzebują wiele, żeby być naprawdę szczęśliwe.
Płatna współpraca