Tragiczna wiadomość zmusiła Nicole Kidman do opuszczenia festiwalu w Wenecji

Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Wenecji dobiegł końca. Uroczystość jak co roku dostarczyła fanom kina bardzo wielu emocji. Tegoroczna impreza nie był jednak szczęśliwa dla Nicole Kidman. Aktorka opuściła Włochy w pośpiechu, ponieważ w sobotę 7 września otrzymała  informację, że jej mama Janelle Ann Kidman zmarła. Kobieta od dłuższego czasu zmagała się z chorobą serca.

Z powodu tego tragicznego zdarzenia aktorka nie miała możliwości odebrania przyznanej jej nagrody dla najlepszej aktorki za rolę w filmie ''Babygirl''. Statuetkę odebrała więc w jej imieniu reżyserka filmu -  Halina Reijn.

Nicole nie było dane cieszyć się ze zdobytej nagrody. Specjalnie jednak na tę okazję przygotowała wzruszające oświadczenie, w którym zwróciła się do wszystkich uczestników gali zamknięcia festiwalu. Wyjaśniła w nim, dlaczego musiała pilnie wyjechać oraz iż przyznaną jej nagrodę dedykuje mamie.

Oto przetłumaczony fragment listu Kidman:

,,Jestem w szoku. Muszę jechać do rodziny, ale ta nagroda jest dla niej. Ona mnie ukształtowała, prowadziła i stworzyła. Jestem niezmiernie wdzięczna, że mogę wypowiedzieć jej imię do Was wszystkich za pośrednictwem Haliny. Zderzenie życia ze sztuką jest wstrząsające. Moje serce jest złamane'' - napisała Kidman.

Portal People postanowił skontaktować się w tej tragicznej sprawie z przedstawicielem Nicole Kidman. Informacja ta jednak została również i przez niego potwierdzona. Rzecznik gwiazdy poprosił media o uszanowanie obchodzonej obecnie żałoby przez rodzinę aktorki.

Warto wspomnieć, że Nicole była bardzo blisko ze swoją matką. W wywiadach wielokrotnie bardzo pozytywnie się o niej wyrażała. Aktorka podkreślała, że to mama dała jej zapał do kontynuowania kariery i zawsze ją wspierała. Kobiety często lubiły spędzać czas w swoim towarzystwie, więc widomość o śmierci matki była dla Kidman dużym ciosem.