Czosnkowe chlebki podpłomykami zwane. Z patelni i w towarzystwie chrupiącego boczku
Kamil Olek
Za szybką i chlebową w formie przekąską, którą proponuje dziś Jurek Sobieniak, okazuje się stać nie tylko ogrom aromatów, ale także... niezwykle długa historia. Bo choć ludy słowiańskie niekoniecznie dysponowały patelniami, na których współczesne podpłomyki wychodzą najlepiej, zajadały się nimi przy każdej możliwej okazji. Co prawda – raczej bez dodatków, przed nami więc ich nieco ulepszona wersja. Łączy jednak ona dwa wyjątkowo istotne w kuchni ujęcia – tradycyjne oraz współczesne.
Pieczywo podobne do podpłomyków wypiekane było od zarania dziejów w każdej właściwie kulturze, zaś swoją popularność zawdzięczają przede wszystkim prostocie i możliwości przygotowania w nawet najbardziej polowych warunkach. I choć propozycja Jurka Sobieniaka wymaga troszkę więcej zachodu, docenić należy nie tyle brak konieczności rozpalanie prawdziwego ognia, ile smak. Ten zaś broni się sam. Czy może być bowiem coś lepszego, aniżeli czosnkowe pieczywo, które dodatkowo funduje nam podróż do przeszłości? Wątpliwe.
Czosnkowe podpłomyki ze smażonym boczkiem
Składniki:
- 300 gramów mąki typu 550
- 250 mililitrów ciepłej wody (w tym 100 mililitrów wody gorącej)
- 1 łyżka octu winnego
- 3 łyżki oleju
- 1/2 łyżeczki soli
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 300 gramów surowego, wędzonego boczku (w plasterkach)
- 5 ząbków czosnku
- 100 mililitrów oliwy
- oregano
Sposób przygotowania:
Boczek drobno posiekać i usmażyć na suchej patelni aż do zarumienienia.
Czosnek zmiażdżyć, a następnie wymieszać z gorącą wodą, oliwą oraz usmażonym boczkiem.
Mąkę wymieszać z solą, ciepłą wodą, octem i proszkiem do pieczenia, a następnie dokładnie zagnieć na gładkie ciasto i uformować kulki. Każdą z nich rozwałkować cienko (na grubość 1,5 milimetra), a następnie smażyć około minuty z każdej strony na suchej, mocno rozgrzanej patelni.
Gorące placki posmarować mieszanką czosnku, wody, oliwy i boczku, a następnie posypać posiekanym oregano.